piątek, 3 maja 2013

Cześć

Zamiar tego bloga jest taki, że opisuję swoje macierzyństwo, na które zdecydowałam się w obliczu (nie mimo) nieprzyjaznej, lecz popularnej choroby cywilizacyjnej.
W sytuacji podobnej do mojej jest wiele młodych kobiet, które chcą tego samego, nieważne czego, po prostu chcą. Ale to miało być o mnie, więc: Gdy miałam 15 lat zachorowałam (chyba z żalu po rozstaniu). W sumie niewiele się wydarzyło w moim życiu, aż do momentu gdy mam syna. Posiadanie dzieci to temat popularny wśród dziewczyn będących również w tej wyżej wspomnianej sytuacji. Zawsze pragnęłam dziecka, sm nie wykastrował mnie w żaden sposób. Sprawił jednak, że miesiąc temu minął ósmy rok mojej jazdy na wózku. Cóż bym dała wtedy żeby mieć jakiś poradnik dla niepełnosprawnych matek. Rzecz moja to ciekawostka warta opisania. Póki mogę pisać w miarę komfortowo. Witam Was :)
Pół życia mmam sm. Od 8 miesięcy jestem mamą  Czytałam różne artykuły na temat połączenia sm i ciąży, która w sumie trwa krótko. Ludzie, których znam, sąsiedzi, kibicują nam i ogólnie wszystko przebiega w atmosferze przyjemniejszej, niż jak wtedy, gdy zaczynałam swoją przygodę z wózkiem. W okolicach Bemowa pojawił się taki mural.

2 komentarze:

  1. Witam! Fajnie, że zaczęłaś pisać, bo to napewno komuś się przyda! ;) Domyślam się jak mało jest informacji o macierzyństwie w sm. Będę podczytywać. Powodzenia i pozdrawiam ciepło ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szok!!!! Nigdy nie czytalam takiego wyj..w kosmos bloga. Mialam isc spac 2 g temu, ale tak mnie wciagnelo twoje pisanie, ze przeczytalam wszystkie wpisy...od konca. Tel juz mi padl, a oczy mam wybaluszone od czytania malych literek w telefonie. Super masz teksty i troche jak m.peszek( sorry jesli jej nie lubisz). Badz dzielna i sie nie poddawaj!!!!! Od dzis jestes moim idolem!!! Pozdrawiam martyna.j.

    OdpowiedzUsuń